Żadne treści umieszczone na niniejszej witrynie internetowej nie stanowią porady prawnej i za taką nie powinny być uważane. Informacje umieszczane na Copywrong.pl są subiektywnymi poglądami ich autorów w związku z czym nie mogą być uznane za oficjalne stanowiska ich pracodawców lub mocodawców. Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej zgłoś się do adwokata, radcy prawnego lub skorzystaj z darmowej pomocy prawnej.
Autor najwyraźniej nie może przeboleć niefortunnego wyboru jakiego dokonał zawierając umowę (umowy?) dotyczącą praw autorskich do swoich utworów. Tak naprawdę to nie wiadomo do końca czego ta umowa (umowy) dotyczyła i jaka była ich treść... ale Pan Andrzej jest z tego powodu niezadowolony.
It’s true about the lawsuit. Although I know my song wasn’t inspired by Creep, Radiohead feel it was and want 100% of the publishing – I offered up to 40 over the last few months but they will only accept 100. Their lawyers have been relentless, so we will deal with it in court.
Piosenkarka informuje o pozwie jaki zespół Radiohead miał skierować przeciwko niej. Jednocześnie oświadcza, że jej piosenka (chodzi o utwór „Get Free” z ostatniego albumu „Lust for Life”) nie była inspirowana utworem „Creep” (pochodzącym z płyty „Pablo Honey”), ale Radiohead uważa inaczej i żąda 100% zysków z tego tytułu. Lana w toku negocjacji zaoferowała do 40% ale Radiohead usatysfakcjonuje tylko 100%. Ich prawnicy okazali się nieugięci, więc Lana ma zamiar rozwiązać spór na sali sądowej.
Rzeczywiście utwór „Get Free” nawet dla takiego analfabety muzycznego jak ja wydaje się podobny czy nawet bardzo podobny do „Creep”. Moja koleżanka z pracy (skończona szkoła muzyczna), którą w tym miejscu serdecznie pozdrawiam ;), po usłyszeniu obu utworów stwierdziła po prostu: „przecież to jest ta sama piosenka…”
Smaczkowi całej sprawie dodaje fakt, że „Creep” był (co najmniej) inspirowany innym utworem – piosenką zespołu The Hollies pod tytułem „Air That I Breathe”:
Po premierze albumu „Pablo Honey”, na którym znalazł się między innymi „Creep”, Radiohead zostali pozwani przez autorów „Air That I Breathe” – Mike’a Hazelwooda i Alberta Hammonda. W rezultacie, Radiohead uznał powodów za współtwórców piosenki „Creep”. Otrzymali również część tantiem należnych za ten utwór (wysokości nie ujawniono).
To jest ten pozew czy go nie ma?
Wydawca grupy Radiohead zaprzecza istnieniu pozwu. Potwierdza natomiast, że od sierpnia ubiegłego roku toczą się rozmowy z przedstawicielami Lany Del Rey. Reprezentanci Radiohead są przekonani, że w wersach „Get Free” wykorzystano elementy muzyczne pochodzące z wersów „Creep”, dlatego zażądali aby autorzy „Creepa” zostali uznani (za współtwórców „Get Free”).
Teraz pozostaje czekać na dalszy rozwój wydarzeń…
Mnie nasunęła się w związku z tą sprawą jeszcze następująca refleksja. Dzięki całemu temu „zamieszaniu” część fanów Lany Del Rey, którą większość stanowi za pewne młode pokolenie, dowie się o istnieniu piosenki „Creep” ;-). W ogóle w latach 90 powstała cała masa świetnej muzyki, którą warto poznać :-).
"Copyright is a tax on learning. It is a tax on culture. It is a tax on speech. And this tax is more than an inconvenience. It is a barrier to those who cannot, or will not, pay it."
Amerykanie mają coś takiego jak throwback thursday. Według Urban Dictionarythrowback thursday to:
When you put a picture from a „while” ago on your social media sites
Sam przetłumaczyłbym to określenie jako „nostalgiczny czwartek”. To po prostu taki pretekst, żeby powspominać stare, dobre (zawsze lepsze niż te, w których obecnie żyjemy) czasy. A żadne medium nie daje takiego złudzenia powrotu do przeszłości jak muzyka :).
No więc skoro throwback thursday to udostępniam link do teledysku piosenki, która od paru dni chodzi za mną (a poza tym i tak nie mam dziś nic lepszego do napisania ;).
No to powspominajmy…
"Drinking mercury
To the mystery of all that you should ever seek to find"
"Piracy is robbery with violence, often segueing into murder, rape and kidnapping. It is one of the most frightening crimes in the world. Using the same term to describe a twelve-year-old swapping music with friends, even thousands of songs, is evidence of a loss of perspective so astounding that it invites and deserves the derision it receives."